fbpx

Livigno – idealne miejsce na narty i zakupy we Włoszech

Livigno jeszcze do 1964 roku było wioską, z której ludzie wyjeżdżali i nie wracali, gdyż przez 9 miesięcy w roku było kompletnie odcięte od świata! Położone na płaskowyżu na wysokości ponad 1800 m.n.p.m. rozdziela stoki narciarskie na pół. Ta mała miejscowość położona w Lombardii, to jeden z większych ośrodków narciarskich we Włoszech, gdzie również miłośnicy narciarstwa biegowego znajdą dużo dla siebie. Strefa wolnocłowa napędza sklepom wielu klientów i powoduje, że deptak w mieście w godzinach wieczornych, tętni życiem, jak na kurort narciarski zresztą przystało. Tak więc po kolei:

Jak dojechać do Livigno:

My jeździmy samochodem z Wrocławia. Na drogę przeznaczamy cały dzień, od rana do późnego wieczora a nawet wczesnej nocy. Zimą można wjechać do Livigno z dwóch stron. Będzie to albo tunel Munt La Schera – i to jest ta droga, którą wjedzie się jadąc z Polski. Tunel ma ruch wahadłowy, co oznacza, że przez jakiś czas samochody wjeżdżają albo od strony Livigno, albo od strony szwajcarskiej do Livigno, ale dłużej niż 30-40 minut nie czeka się na wjazd. Wyjątkiem w okresie zimowym jest sobota czyli dzień zmiany turnusów narciarskich?. W tym dniu można wyjechać z Livigno przez tunel tylko z samego rana do g. 9, po tej godzinie rozpoczyna się godzinna przerwa techniczna, po której od g. 10 ruch kierowany jest tylko od strony Szwajcarii do Livigno i trwa aż do godziny 18, czyli w godzinach 9-18 nikt z Livigno nie wyjedzie przez tunel. Od g. 18 przywracany jest ruch wahadłowy. Wszystkie godziny pracy tunelu znajdziecie na podanej niżej stronie.

Mam dwie rady:

  • Bilety najlepiej kupić online, gdyż są o kilkanaście EURO tańsze. Możecie kupić tutaj: https://www.livigno.eu/en/tunnel-munt-la-schera-landing
  • Jeśli wiecie, że będziecie wracać tą samą drogą, to od razu najlepiej kupić bilety tam i z powrotem, gdyż będzie taniej niż tam i z powrotem kupowane jako oddzielne bilety

Aktualne opłaty za przejazd najlepiej sprawdzić na podanej wyżej stronie, gdyż będą po prostu aktualne? Za tunel można na miejscu zapłacić też kartą lub gotówką, ale będzie drożej niż przy zakupie biletu online.

Druga droga, to droga przez Bormio i następnie Przełęcz Foscagno (jeśli nie masz samochodu 4×4, to warto mieć ze sobą łańcuchy na koła) ale nie jest to raczej droga dojazdu z/do Polski (będzie dużo dłuższa niż przez tunel). Należy jednak o niej pamiętać, gdyby ktoś w sobotę nie zdążył wyjechać z Livigno przez tunel do g. 9.00. My drogą na Bormio udaliśmy się do miejscowości Tirano, gdzie wsiedliśmy w Express Bernina do Sankt Moritz, o czym można przeczytać tutaj

Za każdy razem, gdy jedziemy do/z Livigno staramy się zatrzymać w jakimś ciekawym miejscu. I tak, w tym roku był to:

Zamek Neuschwanstein

położony  niedaleko Füssen w południowej Bawarii w Niemczech, który wygląda bardzo malowniczo na zewnątrz a i ma ciekawe wnętrze. Podejście pod zamek zimą może zająć nawet pół godziny.

Zaś w drodze powrotnej – Highline 179

jest to kładka typu tybetańskiego, jaka zawisła w pobliżu zamku Ehrenberg, w autsriackim Tyrolu. Przejście wymaga odwagi!

 

Do Livigno można też dostać się samolotem:

Najbliższe lotniska to Innsbruck i Mediolan. Z tych lotnisk można w okresie zimowym dostać się transferem autobusowym bezpośrednio do Livigno. Kompletną informację można znaleźć tutaj: www.livignoexpress.com

Stoki w Livigno czyli gdzie najlepiej jeździć na nartach

Stoki narciarskie zbudowane są po dwóch stronach miasta. Z jednej strony Mottolino, z drugiej zaś Carosello 3000, najwyższe tereny narciarskie na poziomie blisko 3000 m.n.p.m. Mottolino i Carosello 3000 łączy komunikacja miejska – w okresie sezonu narciarskiego, mały busik kursuje pomiędzy jednym a drugim, by narciarze mogli się przemieszczać. W sezonie narciarskim 2018/2019 kursuje co 10 minut.

Tak wygląda mapa narciarska:

Bilety  na stok narciarski czyli skipass są do kupienia na miejscu. Aktualne ceny wszystkich karnetów lub pojedynczych biletów (na oba stoki łącznie) są do sprawdzenia tutaj: https://www.mottolino.com/pl/zima/skipass

Warto zawsze zaglądnąć do zakładki „specjalne stawki” oraz „dzieci, rodziny grupy”, gdyż bardzo często w określone dni lub tygodnie są specjalne ceny karnetów, np. family week, kiedy dzieci do lat 12 nie płacą w ogóle albo są inne zniżki dla rodziny.

Poza tym, w niektórych okresach czasu, hotele są wyposażone w specjalna kartę dla swoich gości, na która można uzyskać zniżkę na określone atrakcje. Warto popytać w hotelu

Mottolino 

To mój ulubiony stok. Ma dużo łagodniejsze zjazdy niż Carosello 3000, choć widoki na Carosello 3000 wydają się być piękniejsze? Najlepiej sprawdzić samemu.

Zaraz po wjeździe na stok gondolką, trafia się do schroniska górskiego M’eating Point – to miejsce w którym można zjeść, napić się i odpocząć. Są też leżaki na stoku, ale co najważniejsze – na górnym poziomie schroniska jest wielki plac zabaw dla dzieci. To jest też miejsce, w którym można bezpłatnie zostawić dziecko w przedszkolu, by mogło się bawić.

Na Mottolino poza M’eating Point jest jeszcze schronisko  Camanel di Planon, w którym odbywają się najlepsze (i najgłośniejsze) imprezy na stoku. Zbudowane jest na podstawie projektów historycznych domów nadal istniejących w miasteczku, a z jego tylnego tarasu rozciąga się piękny widok na miasto oraz na przeciwległe stoki Carosello 3000.

Już po samym zjeździe ze stoku Mottolino, na samym dole znajduje się bar Kosmo, gdzie odbywają się imprezy apres ski czyli zabawa po nartach?

Carosello 3000

Choć stoki są bardziej wymagające, to widoki rekompensują ten dodatkowy wysiłek. Z górnej stacji rozpościera się też widok na miasto w dolinie. Jest pięknie, choć jak napisałam bardziej stromo, ale najlepiej przekonać się samemu.

Na samej górze jest restauracja La Stuvetta, poza miejscami w środku, z dużym tarasem, stolikami i leżakami na zewnątrz. Przy dolnej stacji znajduje się z kolei Stalet z imprezami aprés ski.

To nie jedyne zresztą miejsca, w których można zjeść na stoku, ale największe. Ja polecam też malutką, ale smaczna kuchnię w La Tea da Cip e Ciop na stoku.

Na obu stokach (Mottolino i Carosello) znajdują się fun parki dla narciarzy i snowbordzistów.

 

Top 10 najlepszych atrakcji w Livigno po nartach

Nie samymi nartami człowiek żyje więc dla tych którzy maja ochotę na cos jeszcze, podaję poniżej listę atrakcji, które wypróbowaliśmy w Livigno?

Narty biegowe.

Odkryłam je stosunkowo niedawno, a w Livigno można pobiegać na nartach w samym centrum. Wypożyczalni nart biegowych też jest bardzo dużo, znajdują się w centrum: https://www.livigno.eu/en/ski-rent

Mapę tras dla narciarzy biegowych znajdziecie tutaj: https://www.snow-online.com/cross-country/livigno_trailmap.html

Fat bike

Nieco większe niż rowery górskie na większych kołach i grubych oponach, jeździ się całkiem fajnie po śniegu, warto spróbować. Można wypożyczyć rower i pojeździć samemu, lub zapisać się na jedną ze zorganizowanych wycieczek. Informacje znajdziecie tutaj:

https://www.livigno.eu/en/fat-bike

Aquapark w Livigno – Aquagranda Active you!

W tym parku wodnym jest kilka stref i na każdą należy kupić bilet (są też łączone). My kupiliśmy na strefę Slide&Fun, ponieważ była najbardziej odpowiednia dla wizyty z dziećmi. Nawet jeśli w hotelu jest basen, to warto rozważyć wizytę w aquaparku, jeśli jest się z małymi dziećmi. Była bardzo ciepła woda, kilka ślizgawek i dość duży wybór zabawek do wody. Dzieciaki szalały.

Aktualne informacje na temat godzin otwarcia i cen biletów znajdziecie tutaj: https://www.aquagrandalivigno.com/en/

Muzeum w Livigno – Mus! Museum of Livigno and Trepalle

Muzeum choć małe to pięknie pokazuje jak ludzie żyli w tym regionie jeszcze nie tak dawno. Akurat w dniu naszych odwiedzin dwie starsze panie uczyły jak robić na drutach! Miałam wielką ochotę przysiąść i przypomnieć sobie ściegi, których nauczyła mnie Babcia. Muzeum ma tak niskie sufity, ze trzeba ubrać kask! Ceny i godziny otwarcia znajdziecie tutaj:

http://www.sistemamusealevaltellina.it

 

 

Mleczarnia w Livigno – Latteria di Livigno

Ponoć mają najlepsze lody w mieście, ale niestety nie było nam dane spróbować, bo byliśmy rano, a lody maja dopiero od g. 12? Ale i tak było to bardzo ciekawe doświadczenie. Widzieliśmy jak pasteryzuje się mleko, następnie butelkuje i przykleja etykiety. Hitem był jednak wyrób masła i dojrzewające sery. Całość zakończona wyśmienitą degustacja serów, mleka i naprawdę pysznego choć nieco słodkiego napoju z serwatki. Największe wrażenie zrobiło na mnie ręczne zawijanie masła w papierek? Wychodziło bardzo równiutko.

http://www.latterialivigno.eu/

 

 

Lot paralotnią

Ze stoku Carosello można polecieć paralotnią z niezapomnianymi widokami na miasto i stok. Dla tych co lubią adrenalinę. Polecam umówić się bezpośrednio z najlepszym instruktorem (Fabio) pod nr tel +39 328 577 4414. Lot można tez zamówić w kasie przy gondolce Carosello 3000. Ja zapłaciłam 100 EUR i na przyszły rok Fabio obiecał zniżkę 50%:) sprawdzę, czy dotrzyma słowa, a lata też nad jeziorem Como (latem). W tej cenie były filmik z lotu, który możecie obejrzeć tutaj.

 

Muzeum w Susch

Ok, ta atrakcja nie jest w Livigno, ale 40 km dalej, w Szwajcarii (trzeba przejechać przez tunel więc dla tych którzy nie chcą płacić dodatkowo za przejazd, do odwiedzenia jak najbardziej w sobotę w dniu wyjazdu, gdyż Susch leży na drodze wyjazdu z Livigno do Polski). To Muzeum otwarte przez Panią Grażynę Kulczyk. O tym jak bardzo jest wyjątkowe to miejsce, możesz przeczytać tutaj.

Godziny otwarcia i ceny wstępu znajdziesz tutaj: https://www.muzeumsusch.ch/en/1019/Practical-Informaziun

Muzeum w Susch i Schody Moniki Sosnowskiej

Ski boby w Livigno

To małe plastikowe skrzynki/pudełeczka, na których zjeżdżaliśmy z zawrotną prędkością przy dolnej stacji wyciągu 17a/17b San Rocco  na specjalnie wyznaczonym torze. Było szybko i fajnie, zaś jazda była nocna. Polecam!

 

Zakupy w Livigno

Jeszcze Napoleon ustanowił Livigno strefą bezcłową, by zachęcić ludzi do zamieszkania w tym trudnym wówczas do życia miejscu, a ważnym dla niego przyczółku w Lombardii. Do tej pory  ceny paliwa, alkoholu, perfum są naprawdę dużo niższe, jak na strefę bezcłową przystało (nie ma VAT-u i nie ma akcyzy). Centrum miasta usiane jest butikami, restauracjami z pyszną, ale trochę ciężką kuchnią alpejską i tętni życiem w godzinach wieczornych jak na kurort narciarski przystało więc zakupy można zrobić nawet  po nartach, w godzinach wieczornych.

 

 

Express Bernina

Ta atrakcja nie jest w Livigno, ale jest tak blisko, że wielu z Was może rozważyć przedłużenie swoich ferii. Półtorej godziny samochodem od Livigno znajduje się miejscowość Tirano przez którą przejeżdża Express Bernina. Można stamtąd przez malowniczą Przełęcz Berneńską dostać się do St. Moritz w Szwajcarii, tak jak my, o czym przeczytasz tutaj, albo nawet jeszcze dalej do szwajcarskiej miejscowości Chur. Bilety można kupić tutaj: https://shop.rhb.ch/en/catalog/product/view/id/18

Gdzie spać w Livigno

 Hoteli w Livigno jest bardzo dużo. Najczęściej trzeba zarezerwować na cały turnus narciarski od soboty do soboty. My od kilku lat jeździmy wraz z polską szkółką narciarską dla dzieci, wtedy hotele są rezerwowane przez organizatora. Hoteli i noclegów można poszukać na booking.com lub Airbnb.com. Nasze dotychczasowe doświadczenie jest następujące: tańszy Hotel Baita della Luna, przy głównej drodze w Livigno bez żadnych większych wygód o podstawowym wystroju wnętrz i wyposażeniu; 4*Hotel Intermonti z placem zabaw dla młodszych dzieci oraz dobrą kuchnią, basenem, przy czym część pokoi jest odnowiona, część jeszcze nie. W tej nie odnowionej części mieszczą się apartamenty rodzinne (dwa pokoje z kuchnią); 4*Hotel Amerikan z ładnymi pokojami o podwyższonym standardzie i typu junior suites z widokiem na stoki Mottolino, posiadający basen i nie najgorszą kuchnię, choć dość monotonną i nie tak dobrą, jak w Intermonti. Tak więc ideału jeszcze nie znaleźliśmy?

 

Ale baza jest naprawdę rozległa, warto poszukać czegoś w zależności od zasobności portfela i własnych potrzeb

 

Gdzie zjeść w Livigno

 

Najczęściej zaglądamy do Bait Dal Ghet z dość sympatycznym Włochem- menedżerem restauracji. Często tworzy się  kolejka w oczekiwaniu na stolik więc w przedsionku wyłożony jest aperol i prosecco oraz chipsy i trzeba swoje odstać. W lokalu jest typowa kuchnia włoska – makarony, pizza, sałaty. Na odchodne menedżer częstuje rozchodniaczkiem. Jedzenie dobre, ceny niższe niż wyższe. Inna dobra restauracja, ale nieco droższa to Stua the Legn i  La Pernice albo La Calcheira. Próbujcie i szukajcie!

 Czy ktoś chciałby jeszcze o czymś wspomnieć mówiąc o Livigno? Jestem bardzo ciekawa Waszych doświadczeń, bo że większość z Was była jestem pewna. Moim skromnym zdaniem 70% narciarzy w okresie polskich ferii zimowych to Polacy

Spodobał Ci się wpis? Jeżeli masz ochotę wyjechać na wyprawę przez duże “W” i przeżyć przygodę życia zajrzyj na stronę https://mintadventures.com/wyprawy/  Znajdziesz tam wszystkie aktualne, organizowane przeze mnie wyprawy. Głównie na Kaukaz, do krajów południa Afryki i do Laponii. A opinie o tych wyprawach, są publikowane na stronie na Facebook @MINTAdventures