fbpx

Torfowisko pod Zieleńcem – propozycja jednodniowej wycieczki z Wrocławia – galeria zdjęć na końcu

 

To kolejna nasza propozycja na jednodniowy wypad z Wrocławia. Pamiętacie, że jak będzie dziesięć odbytych wycieczek, to je wszystkie wylistuję w jednym poście? Na Torfowisko można się dostać z Dusznik Zdroju i z Zieleńca, my dostaliśmy się  z Zieleńca, dlatego opiszę Wam trasę, którą stamtąd przeszliśmy.

Torfowisko znajduje się w Górach Bystrzyckich, a głębokość torfu, jak wyczytałam sięga  nawet 8 metrów. Torfowisko jest rezerwatem przyrody, zaś cały obszar ma aż 270 ha! Rezerwat wchodzi w skład Obszaru Chronionego Krajobrazu Gór Bystrzyckich i Orlickich oraz jest chroniony w ramach sieci Natura 2000. Rośnie tu brzoza karłowata, sosna błotna, wełnianka, kosodrzewina  i uwaga, uwaga… rosiczka owadożerna!!! Chociaż muszę przyznać, że wiem to z tablicy przy torfowisku, gdyż nie udało nam się dojrzeć rosiczki. A tablica zapowiada rosiczkę okrągłolistną i długolistną, jest nawet rysunek poglądowy, by nie przegapić? Osobliwością torfowiska ma być jeszcze rzadko występująca rosiczka owalna, będąca mieszańcem dwóch pierwszych gatunków rosiczki.

Trasa na torfowisko nie jest trudna dla 7-latka, dla młodszych dzieci też jest do przejścia z przystankami i w niespieszny sposób. Po drodze można zobaczyć piękną dróżkę – drewniany pomost nad torfowiskiem, który prowadzi do wieży widokowej na Topielisku. Wieża nie jest bardzo wysoka, ale jej szczyt wystaje znad drzew więc spokojnie można popatrzeć na piękna okolicę. A jak będziecie na szczycie, to poczujecie, że wieża się … rusza? W końcu wybudowana jest na torfowisku więc konstrukcja nie jest super nieruchoma, choć stabilizacja podłoża za pomocą bel drewna jest widoczna przy wejściu?

Spacer jest bardzo przyjemny, przyroda przepiękna, bardzo gęsto też pobocze naszej drogi usiane było krzaczkami jagód. O tej porze jednak nie było jeszcze owoców. Natomiast był raj do biegania dla dzieci. Po samym torfowisku  chodzi się po drewnianym pomoście.

Kolejną atrakcją na naszym szlaku była brunatna rzeczka płynąca wzdłuż części szlaku. Jak myślicie skąd taki jej kolor?  Ano z kwasów humusowych, filtrowanych przez torf. Można ją pić (choć nie w dużych ilościach, gdyż torfowiskach mają raczej dość kwaśny odczyn).

Cały spacer był lekki i przyjemny, zaś przyroda wokół dodawała pięknego, wiosennego o tej porze roku klimatu.

Gdzie zaczęliśmy wejście na szlak?

My zaparkowaliśmy samochód na parkingu Hotelu Szarotka w Zieleńcu i tutaj zaczęliśmy naszą wędrówkę, która tam i z powrotem zajęła nam 3 godziny w dość szybkim tempie. To tempo wynikało z czasu, jaki mieliśmy. Każdemu z Was polecam założenie sobie na spacer z dziećmi 4 do 5 godzin z piknikiem w lesie. Po drodze było miejsce wyznaczone na piknikowanie a nawet na ognisko!

Nasza trasa wyglądała tak (zaznaczona na żółto od Hotelu Szarotka do torfowiska), droga powrotna była taka sama.

Świetne mapki turystyczne tych okolic znajdziecie tutaj: https://mapa-turystyczna.pl/node/zieleniec-schronisko-pttk-orlica

Tę trasę można zrobić również krótszą, bo zacząć od parkingu, gdzie zaczyna się zielony szlak prowadzący na Torfowisko. Będzie wtedy zdecydowanie krócej. Parking prowadzący na Torfowisko zaznaczyłam na mapie czerwonym krzyżykiem. To jest mały parking, ale wtedy kiedy my byliśmy – w majową sobotę – nie było na nim dużo samochodów. Przy parkingu był też przystanek autobusowy, na który przyjeżdżają autobusy z Zieleńca i Dusznik-Zdroju i uwaga (!)– Dusznicki Express – turystyczna, bardzo sympatyczna kolejka, która akurat przejeżdżała, gdy wracaliśmy ze szlaku. Więcej na temat kolejki znajdziecie tutaj: https://www.zieleniec.pl/dusznicki-express/

Informacje praktyczne Torfowisko pod Zieleńcem:

Na Torfowisko pod Zieleńcem jedzie się z Wrocławia 1,5 godziny. Bardzo dobry obiad można zjeść w Hotelu Szarotka w Zieleńcu, nam bardzo smakował. Tutaj też zaparkowaliśmy samochód, ale jeśli chcecie przejść krótsza nieco trasą, to można zaparkować na parkingu zaznaczonym na mapce czerwonym krzyżykiem lub dojechać tam z Dusznik lub Zieleńca autobusem lub kolejką Dusznicki Express.

PS. Na zdjęciach znajdziecie tylko Iwa, gdyż nasza wycieczka była w ramach wyjazdu rodzinnego organizowanego ze szkoły Iwa a Nina dokładnie w tym samym czasie miała rodzinny piknik przedszkolny w innym miejscu więc jako rodzina musieliśmy się podzielić?

 

 

Spodobał Ci się wpis? Jeżeli masz ochotę wyjechać na wyprawę przez duże “W” i przeżyć przygodę życia zajrzyj na stronę https://mintadventures.com/wyprawy/  Znajdziesz tam wszystkie aktualne, organizowane przeze mnie wyprawy. Głównie na Kaukaz, do krajów południa Afryki i do Laponii. A opinie o tych wyprawach, są publikowane na stronie na Facebook @MINTAdventures