fbpx

O co chodzi z tym podróżowaniem?

 To nie jedyne pytanie, które słyszmy od naszych najbliższych, znajomych i nieznajomych. Czy na pewno dobrze to przemyśleliście? A co, jeśli Was okradną? A co, jeśli coś złego Was spotka? A przede wszystkim dzieci? Nie sądzicie, że są za małe na tak dalekie podróże? Nie boicie się jechać na Bliski Wschód? A, jeśli któreś z dzieci zachoruje? Poza tym, skąd Wy macie na to wszystko czas i pieniądze?

Mogłabym tak wymieniać bez końca. Wiem doskonale, że pod tymi pytaniami kryje się sporo troski – zwłaszcza ze strony naszej rodziny, ale cudze lęki potrafią czasem nieźle zablokować ludzi przed tym, co kochają robić. Znacie to uczucie?

Nie ma takiej czynności, rzeczy na świecie, która nie stwarzałaby ryzyka. Złe rzeczy dzieją się wszędzie. Ja wychodzę z założenia, że lepiej myśleć pozytywnie i wspierać tym dobre sytuacje, które się nam przytrafiają. Wiem, brzmi jak banał, ale tak przecież jest. Poza tym, po pierwsze, jesteśmy odpowiedzialnymi rodzicami. Kochamy życie, kochamy przygody, ale to bezpieczeństwo dzieci i nasze jest najważniejsze, gdy wspólnie wyjeżdżamy – i to obojętnie czy jedziemy do Australii, czy pozwiedzać okolice Wrocławia. Zawsze odpowiednio się przygotowujemy. I o tych przygotowaniach do naszej zbliżającej się  wyprawy – jak one wyglądają, napiszę Wam w kolejnych postach – o lekach, które zabieramy, ubezpieczeniu jakie wykupujemy, stronach na których sprawdzamy bezpieczeństwo w danym kraju i innych takich.

Po drugie, odkąd Iwo poszedł do szkoły, staramy się nie robić tego kosztem szkoły naszego syna. Podróżujemy wtedy, gdy jest to możliwe. Nic na siłę i bez sztywnego grafiku (na zasadzie: „tak, teraz w tym miesiącu musimy jechać”), choć tak naprawdę nie potrafimy wszyscy usiedzieć w miejscu.

Nie, podróżowanie, nie jest super łatwe. Daleka jestem od snucia kolorowych bajek i mówienia komukolwiek, że to nic nie kosztuje. Podróżowanie jest piękne, przyjemne, ładuje baterie, człowiek wiele się uczy o sobie i o świecie. Uczy się też relacji z ludźmi – zwłaszcza z tymi najbliższymi. (Wierzcie mi, nic tak dobrze nie uczy człowieka kompromisu). Ale podróżowanie bywa również męczące. Podróżując całą rodziną, trzeba uwzględnić potrzeby wszystkich. To nie tak, że nagle można zmienić plany lub robić wyłącznie to, na co się ma ochotę. Musimy mieć na uwadze różne sytuacje – to, że Nina się zmęczy, samochód może się popsuć na środku pustyni lub nie zawsze będzie sucho oraz wygodnie. W podróży, podobnie jak i na co dzień, dzieci potrafią się rozchorować w najmniej „dogodnym” momencie. Też musimy być na to przygotowani. Poza tym jest mnóstwo innych sytuacji, których nie da się przewidzieć i na które nie mamy wpływu. Też musimy być na nie przygotowani?

Wreszcie, nie jest też tak, że się nie boimy. Można nie czuć lęku, kiedy się rusza w nieznane?

Tylko, że dla nas nie to ma znaczenie.

 O co więc chodzi z tym podróżowaniem?

O nas. O nasze wspólne budowanie wspomnień. Wyciskanie z czasu spędzonego razem (co z tego, że na walizkach?) maksymalnie, ile się da. Nie wiem co jeszcze przed nami. Widziałam rodziny, których życie przerwała choroba, rozwód (taki w którym walka spustoszyła wszystko co ważne) czy nagła zmiana stutusu społecznego spowodowana utratą biznesu. Dlatego doświadczenia – to jest coś, co chciałabym zostawić w swoich dzieciach.  Mój dziadek, który należał do pokolenia , które przeżyło wojnę, mawiał, że ważne jest tylko to co umiemy (jacy jesteśmy), gdyż wszystko inne można stracić. Człowiek musi umieć podnieść się wtedy na nowo, a żeby to się udało, ważne jest to co umiemy i nasze doświadczenie. Chciałabym, żeby Nina i Iwo mogli kiedyś powiedzieć: „Dzięki mamo i tato, że mogliśmy zobaczyć świat”. Może im pieniędzy nie zostawię, bo wszystko wydam na podróże, ale wierzę że wspólne doświadczenie świata i nasze wspomnienia pozostaną w nich na zawsze.

 

 

 

 

Spodobał Ci się wpis? Jeżeli masz ochotę wyjechać na wyprawę przez duże “W” i przeżyć przygodę życia zajrzyj na stronę https://mintadventures.com/wyprawy/  Znajdziesz tam wszystkie aktualne, organizowane przeze mnie wyprawy. Głównie na Kaukaz, do krajów południa Afryki i do Laponii. A opinie o tych wyprawach, są publikowane na stronie na Facebook @MINTAdventures